Jesienne ocieplenie. Zastanawiałam się, co sprawić, by jesienne dni nie były tak ponure, a poranki tak trudne. Pierwszą z możliwości jest oczywiście wyjazd w góry.
Kocham Zakopane jesienią. Jest bardzo mało turystów na szlakach górskich i niesamowita aura. A wieczorem przyjemnie jest rozpalić w kominku i wypić grzańca domowej roboty (ps. dodajcie do niego odrobinę nalewki lub wiśniówki – będzie o niebo lepszy!), dlatego warto wynająć sobie apartament z własną kuchnią.
Jeśli nie macie takich możliwości, mam dla Was pomysł na jesienne, kolorowe i dodające energii śniadanie.
Owsianka z dynią – to czysty obłęd i mój faworyt ostatnich tygodni. Niezbędnymi składnikami są oczywiście: dynia i płatki owsiane, ja dodaję także: jabłko, banana, rodzynki, prażone na patelni orzechy laskowe, płatki migdałów, wiórki kokosowe i siemię lniane.
Proces przygotowania jest banalny. Do garnka wsypuję pożądaną ilość płatków owsianych, dodaję pokrojone w kostkę 1/3 jabłka i ½ banana w plasterkach. Następnie dosypuję rodzynki i miąższ z dyni bez pestek, a całość posypuję cynamonem i kardamonem. Moje śniadanie zalewam wrzątkiem (jeśli jadacie nabiał możecie mlekiem/ lub tak jak – sojowym mlekiem) i gotuję kilka minut, aż owsianka nabierze konsystencji płynno-lepkiej.
Jeśli wybraliście wariant wodny, teraz można dla smaku dolać nieco mleka sojowego waniliowego, wymieszać i dodać uprażone na suchej patelni bakalie, siemię i wiórki kokosowe. Et voila! Na koniec można owsiankę skropić sokiem z pomarańczy i zaserwować z rozgrzewającą herbatą (imbir, kora cynamonowa, plastry cytryny, limonki, pomarańczy, konfitura malinowa domowa). Idealne początek dnia gwarantowany!
Dajcie znać, czy pomaga Wam przezwyciężyć jesienną blazę…
PS. W odpowiedzi na pytania, które do mnie docierają, odpowiadam, że w serialu „Barwy szczęścia” moja postać pojawi się w grudniu.
Iza kiedy pojawisz się w barwach szczęścia? 🙂
zakopiec jest cudowny zawsze
ten przepisik świetny
świetnie
ślicznie wyglądasz