Olgierd Łukaszewicz: Czy ocalimy „filmy śląskie” Kazimierza Kutza?

Upoważniony przez Zarząd Główny ZASP – Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji, informuję opinię publiczną, że, jeśli pilnie nie podejmie się odpowiednich kroków, wybitne dzieło filmowe Kazimierza Kutza „Sól Ziemi Czarnej” możemy utracić bezpowrotnie. Film ten odegrał przełomową rolę w świadomości Polaków na temat tego, czym jest przyłączony w latach 20 tych ubiegłego wieku do Polski Śląsk. Potrzebna jest pilna  rekonstrukcja cyfrowa tego filmu. Bez splotu woli, decyzji i finansów, będących w gestii kilku instytucji, czarny scenariusz może się spełnić.

O katastrofalnym stanie negatywu dowiedziałem się od operatora tegoż filmu – Wiesława Zdorta na uroczystości 90 urodzin Andrzeja Wajdy. Zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc w tej sprawie. Po porozumieniu się z Kazimierzem Kutzem, dowiedziawszy się o bezskutecznych jego staraniach, podjąłem interwencję. Fakt katastrofalnego stanu negatywu potwierdza. Raport kontroli stanu technicznego negatywu obrazu filmu „Sól Ziemi Czarnej” z dn. 22. 06. 2016r. Otrzymałem go 2 lutego br. z rąk dyrektora Zespołu Filmowego „KADR”, który ma prawa do tego filmu.  Film został wyprodukowany w 1969 r. a więc lat temu 48! Moja wielomiesięczna już walka o pilne decyzje znalazła wsparcie w dyrekcji Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach, Towarzystwie Przyjaciół Śląska w Warszawie, a ostatnio w dyrekcji instytucji filmowej Silesia Film z Katowic. Z perspektywy dnia urodzin Andrzeja Wajdy, wydało mi się, że na kolejne urodziny Kazimierza Kutza, w roku 2017, które obchodzimy 16 lutego, (a będą to 88 Jego urodziny), sprawę uda się załatwić. Nic takiego! Na pierwszą pisemną interwencję w dniu 9 maja 2016r. otrzymałem odpowiedź z PISF z zapewnieniem, że film znajduje się na szerokiej liście filmów przewidzianych do cyfryzacji i, że Instytut oczekuje ze strony Ministerstwa Cyfryzacji na program rewitalizacji filmów i przewidziane na ten program środki finansowe, co miało stać się na wiosnę 2016r. Dziś wiadomo, że takiego programu Ministerstwo Cyfryzacji nie wdroży. Zaskakuje mnie brak statusu specjalnej ścieżki decyzyjnej dla filmów uznanych za arcydzieła sztuki filmowej. Wśród 100 filmów na 100 lecie polskiej kinematografii znalazła się zarówno „Sól Ziemi Czarnej” jak i „Perła w koronie” Kazimierza Kutza. Niestety, w moich rozmowach z urzędnikami, nie znalazłem wśród nich woli sformułowania priorytetów na liście dzieł skierowanych do cyfryzacji. Wiele filmów młodszych doczekało się rekonstrukcji cyfrowej. Na spotkaniu w dniu 2 lutego br. w Zespole „KADR”, z udziałem przedstawicieli Muzeum Powstań Śląskich oraz Silesia Film, którzy tym razem występowali, jako upoważnieni przedstawiciele Marszałka Województwa Śląskiego Wojciecha Saługi, zapewniono nas o szacunku, jaki ma kierownictwo Zespołu „KADR” dla dzieła, ZASP – Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji i o fakcie wystąpienia z formalnym wnioskiem do PISF o cyfryzację „Soli Ziemi Czarnej” i „Perły w koronie” (produkcja 1971 r.). Ten film wg słów dyrektora Zespołu „KADR” jest w lepszym stanie technicznym. Jak poinformowała mnie w dniu 4 lutego br., asystentka pani dyrektor PISF, Pani Magdalena Sroka jest niezwykle przychylna pozytywnemu załatwieniu sprawy. Niestety zajmie się tym dopiero po powrocie z Festiwalu w Berlinie tj. po 20 lutego br. a więc już po urodzinach Kazimierza Kutza.

Zwróciłem się także pisemnie w dniu 22 grudnia 2016 r., do Ministra Jarosława Sellina z prośbą o pomoc w tej sprawie. Zapewnił mnie, że Minister Kultury docenia wartości patriotyczne w dziełach Kazimierza Kutza i niewątpliwie pomoże dofinansować cyfryzację filmu. Potrzebne jest tylko formalne wystąpienie Zespołu „KADR”. Jak poinformował mnie 2 lutego dyrektor Zespołu „KADR”, przewiduje on spotkanie z Panem Ministrem w dniu 16 lutego. Tymczasem ja prosiłem o formalne wystąpienie. Postawa dyrektora jest zrozumiała w świetle problemu zdobycia środków z ministerstwa na dużą produkcję filmową o Piłsudskim. Czyżby kolejny raz sprawa śląska miała przegrać z marszałkiem? O tym właśnie jest między innymi „Sól Ziemi Czarnej”. Wiem, że kilka dni temu miała miejsce narada na temat tej nowej produkcji w PISF, niestety nie poruszono na tej naradzie problemu sfinansowania cyfryzacji „Soli Ziemi Czarnej” i „Perły w koronie”. Zdaję sobie sprawę, że cyfryzacja pochłania olbrzymią kwotę dla obu filmów, tj., zgodnie z przewidywaniem dyrektora zespołu „KADR” ok. 600 tys. PLN. (Zespół „KADR” złożył do PISF wniosek o cyfryzację w dniu 7 grudnia 2016 r.) Zwróciłem się w rozmowie z Marszałkiem Województwa Śląskiego z prośbą o dofinansowanie cyfryzacji kwotą 200 tys. PLN. 100 tys. to kwota, o której rozmawiałem z ministrem Jarosławem Sellinem. Jaką kwotą miałby PISF dofinansować Zespół „KADR” na cyfryzację obu filmów – nie wiem. Przedstawiciele Śląska akcentują, że mogą zobowiązać się do współudziału w finansowaniu projektu, jeśli będą zawarte odpowiednie umowy, lub na podstawie faktur. Arbitrem, niewątpliwie, który potwierdzi kosztorys, w mojej ocenie, powinien być PISF. Chyba, że się mylę. Tymczasem za kilka już, dni urodziny Kazimierza Kutza, któremu pozostanę na wieki wdzięczny, że ofiarował mi główne role w obu filmach i otworzył mi drogę do ciekawej kariery aktorskiej.

Prowokując niniejszą debatę publiczną w tej sprawie, wierzę, że skoro nie mogą zapaść ze względów formalnych w najbliższym czasie decyzje, to niech pojawią się wiążące deklaracje odpowiednich urzędów, na forum publicznym.

 

Olgierd Łukaszewicz

Prezes Zarządu Głównego ZASP

 

Pismo tej treści wysłane zostało  także do pani Aleksandry Klich z Gazety Wyborczej oraz do Zespołu Redakcyjnego Dziennika Zachodniego

SOL_ZIEMI_CZARNEJ_071PERLA_W_KORONIE_026

 

 

WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI: ZESPÓŁ KADR WYSTĄPIŁ DO MINISTERSTWA O DOFINANSOWANIE O CYFRYZACJĘ FILMU „SÓL ZIEMI CZARNEJ”

Możesz również polubić

  1. Iwona

    Uwielbiam filmy Kutza. Dziękuję też Panu, Panie Olgierdzie, za książkę. Z przyjemnością przeczytałam.

  2. Młoda

    Nie rozumiem tej polityki…
    Każdy film warto zachować, ponieważ stanowi on o naszych korzeniach i naszej historii. Tym bardziej jeżeli jest on na takim wysokim poziomie jak „Sól ziemi czarnej”. Co prawda pochodzę z Warmii, ale uwielbiam oglądać tę ekranizację i nie wyobrażam sobie, by przez opieszałość niektórych mógłby on przepaść…

  3. Joanna Jaroszewska / Hajzyk /

    W całości popieram projekt mojego kolegi ze szkolne ławy. Też jestem Ślązaczką i dzieje mojego narodu zawsze leżały mi na sercu. Wiedza o nas praktycznie nie istnieje. Dlatego warto zachować filmy Kazimierza Kutza jako świadectwo istnienia ŚLAZAKÓW walczących o swą tożsamość narodową. Zawsze byliśmy Polakami, chociaż n ie zasze traktowano nas należycie.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close