Kilka dni temu dałam się przywiązać do budy protestując przeciwko przypinaniu psów do budy na krótkich łańcuchach. Ochrona zwierząt i walka o ich prawa jest dla mnie bardzo ważna, bo nie zgadzam się na traktowanie zwierząt jak rzeczy. Zwierzęta kochają, czują, są niezwykle wrażliwe, wierne a ludzie je krzywdzą. Ludzie będą traktować zwierzęta jak rzeczy, dopóki nie będzie to „produkt” deficytowy. Ogólnie dostępne nie stanowią dla wielu wartości. Stąd jestem też za obowiązkową kastracją i sterylizacją. O to będę walczyć.
Kilka miesięcy temu rozmawiałam z moją bardzo dobrą znajomą na temat kastracji. Chciała wziąć psa ze schroniska, ale kazano jej go wykastrować. Oburzyła się, że nie będzie „krzywdzić psa”. Zadałam jej wtedy pytanie: “Co jest większą krzywdą – zabieg, który lekarze robią z zamkniętymi oczami, a dochodzenie do siebie trwa może dwa dni, czy 14 lat bólu na łańcuchu lub w schronisku?“. Znajoma przyznała mi rację, że faktycznie tak o tym nie pomyślała… Rozmową, która zapadła mi też w pamięci, miała miejsce rok temu. Kolega zadzwonił do mnie z Niemiec z pytaniem, czy pomogę przywieźć mu psa ze schroniska z Polski. Powiedział, że poszedł do schroniska w Niemczech, by adoptować psa i kazano mu zapłacić 1000 €. Był oburzony, bo powiedział, że chce dać dom psu, a jemu każą zapłacić takie pieniądze. Moja reakcja była mega entuzjastyczna. „To moje marzenie!” – wykrzyczałam. „Jeżeli człowiek musiałby zapłacić takie pieniądze, to kilkakrotnie zastanowi się, czy tego psa chce i czy będzie o niego dbał. Nie byłoby wtedy tzw. nieprzemyślanych prezentów czy fanaberii dyktowanych modą”. Przyznał mi rację…
Nigdy też nie zapomnę jak uderzyło mnie kilka lat temu w schronisku na Paluchu, kiedy jakaś kobieta przyszła z psem – małym shih tzu – i powiedziała, że już go nie chce. Obsługa schroniska zauważyła, że pani wzięła tego psa tydzień temu… a ona na to: „wiem, ale już go nie chcę”. Myślałam, że podejdę do niej i ją spoliczkuję! Ludzie!!! Co wy robicie??
Tutaj mocno apeluje i proszę wszystkich: myślicie i bądźcie odpowiedzialni. Jeżeli bierzecie psa, to go wykastrujcie lub wysterylizuje. Schroniska przepełnione są psami i szczeniakami z takich właśnie domów. Proszę też reagujcie! Jak widzicie psa na krótkim łańcuchu, nie odwracajcie oczu uważając, że to nie wasza sprawa. Jak nie chcecie sami coś zrobić, to zadzwońcie do TOZu czy jakiejś fundacji ratującej zwierzęta. Jeżeli macie sugestie, gdzie najlepiej dzwonić w tych sprawach, to piszcie proszę pod poniższym tekstem. Dla innych. To może uratować jakiejś istotce życie…
Pozdrawiam Was, Karolina Pilarczyk