Mówi się o mężczyznach, że są jak wino, im starsi tym ciekawsi , ale to samo można powiedzieć o wielu kobietach. Na przykład o niej: Karolina Pilarczyk – podwójna Mistrzyni Europy w driftingu, ikona motorsportu. Choć wydaje się, że w motorsporcie, typowo męskim świecie, kobiety aby odnieść sukces muszą „wtopić się” niejako w środowisko – jej ta zasada nie dotyczy. Karolina z roku na rok błyszczy w nim coraz bardziej. Dosłownie i w przenośni. Kiedyś – wesoła młoda, nie przywiązująca uwagi do swojej urody dziewczyna, dziś piękna kobieta, obok której nie sposób przejść obojętnie.
Karolina zmieniła w sobie wiele, to o czym sama mówi to: wyprostowane i wybielone zęby, wyprofilowane usta, powiększony biust, gama tatuaży, zmieniony kolor włosów i znacznie szczuplejsza sylwetka. Te zmiany sprawiły, że jest obecnie epatująca siłą i pewnością siebie esencją kobiecości.
„Tak, lubię dobrze wyglądać. Kiedyś nie przywiązywałam do tego większej wagi ale z czasem się to zmieniło. Lubię siebie w tej wersji. Dużej pewności siebie w zakresie kobiecości dała mi operacja powiększenia biustu – bo to zawsze było moim kompleksem. Szczupła sylwetka to raczej „uboczny efekt” wegańskiej diety i regularnych treningów niż zamierzona zmiana ale nie powiem, że jestem z niej niezadowolona (śmiech). O moją skórę od lat dba ten sam specjalista medycyny estetycznej (Maciej Panek – przyp. red.) . A uśmiech – musi być perfekcyjny, gdyż z doświadczenia wiem, że otwiera mi wiele drzwi” – powiedziała Karolina o swoim wyglądzie.
Kiedyś:
Dziś: