Site icon blogstar

Miłość na dobre i na złe

W styczniowym numerze magazynu Pani w cyklu partnerzy, historię swojej miłości opowiadają Mariola Bojarska Ferenc i Ryszard Ferenc. Po raz pierwszy publicznie wypowiada się o Marioli jej wieloletni mąż… w związku z tym, padło wiele ciepłych słów.

„Doceniam, że Mariola jest przy mnie na dobre i na złe. Nawet kiedy powinęła mi się noga co przepłaciłem zdrowiem, była przy mnie niczym mur, wspierała mnie, przywracała wiarę w to, że będzie dobrze.Walczyła o rodzinę jak tygrys. Staram się jej odwdzięczać tym samym.” powiedział pan Ryszard. Mąż, który jest tyle lat zafascynowany własną żoną, to prawdziwy skarb! „Dobrze żyć u boku kobiety, która z największej swojej pasji uczyniła zawód.  Mariola dowodzi na każdym statku, na który wsiada. A pływa tylko na tych, gdzie może być kapitanem! Z nią nie można się nudzić. Ma dar przyciągania nowych, interesujących ludzi. Dzięki niej poznajemy, szczególnie na wakacjach, masę osób. Raz w cichym miasteczku na południu Francji przy sąsiednim stoliku usiadł dystyngowany mężczyzna. Mariola zaczęła prowadzić z nim rozmowę, w efekcie przesiedzieliśmy razem przy winie wiele godzin. Okazało się, że to Jeanneret Olivier wnuk legendarnego architekta, urbanisty i malarza francuskiego pochodzenia szwajcarskiego, Le Corbusiera. Taka jest Mariola.” wspomina z rozrzewnieniem pan Ryszard. 

Rozmowa ilustrowana jest piękną sesją, zrobiona w domu Marioli i Ryszarda Ferenców. Polecamy ten materiał w miesięczniku Pani.

Zobaczcie, jak powstawała ta niezwykła sesja 🙂

 

Exit mobile version