Pandemia w tym roku pokrzyżowała wiele planów, szczególnie tych wakacyjnych. Turystyka na całym świecie mocno z tego powodu ucierpiała, ale paradoksalnie zyskali ci, którzy na zagraniczną podróż jednak się zdecydowali. Jednym ze szczęśliwców była Izabela Zwierzyńska, która dosyć spontanicznie zdecydowała nie na wyjazd na grecka wyspę Mykonos. Jak sama wspomina bo była bardzo dobra decyzja:
„Ach jakże było cudownie uciec na chwilę w inny wymiar! Wybrałam raj i była to chyba najbardziej spontaniczna wycieczka ostatnich lat! Bilet kupiłam prawie z dnia na dzień i… nie żałuję!! Wzięłam pod uwagę panującą obecnie sytuację i z tego względu postawiłam na przepiękną wysepkę Mykonos, wybierając jednocześnie chyba najmniejszy hotel świata 😍 Moja podróż była krótka – 2 i pół godziny lotu i tylko 5 minut samochodem z lotniska do hotelu Boheme Mykonos https://www.bohememykonos.com
Na miejscu przywitała mnie przepiękna pogoda i to, po co głównie przyjechałam – obłędne widoki i zachody słońca! Ze względów bezpieczeństwa wybrałam pokój z osobnym tarasem, który przywitał mnie zewnętrznym jacuzzi! To była niesamowita niespodzianka, bo nie przewidywałam tego na początku. Dzięki temu podziwiałam zachody słońca przy kieliszku prosecco nie ruszając się z pokoju! Oczywiście zwiedziłam też miasteczko Mykonos- które wygląda niczym wymarłe! W pewnym momencie aż zastanawiałam się, czy to siesta, zmiana turnusu czy może jakiś lockdown o którym nie wiem…!? Zgubiłam się więc w tych białych uliczkach, pełnych maleńkich sklepików i cudownie kwitnących drzew.
Większość czasu poświęciłam na… wypoczynek i chłonięcie krajobrazu. Podczas relaksu nad basenem i podczas śniadania, które zawsze serwowane jest tylko na zewnątrz, dane mi było podziwiać Morze Egejskie i wysepki. Jednego tylko wieczoru udałam się do najwyżej położonej restauracji plenerowej w Mykonos, by tam zobaczyć niebywały cud w postaci końca dnia i startu nocy. Do tego najpyszniejsze danie – sałatka grecka. W mojej wersji w sumie tylko pomidory, ogórki, oliwa i ser feta oraz wspaniałe owoce morza! Ceny też właściwie tańsze o połowę. Kto może, niech jedzie naładować baterie bo za oknami w Polsce … auuu! Co raz częściej wieje, leje i czas na gorącą herbatę. Ściskam cieplutko!”
Takich wakacji tylko pozazdrościć 🙂 Zobaczcie sami.