Weekend w Edynburgu jesienią – miasto mgły, duchów i magii
Z Polski do Edynburga można dolecieć w niespełna trzy godziny. Po wyjściu z samolotu wita nas jednak zupełnie inny świat – mroczny, kamienny i przesiąknięty historią. Jesienią miasto nabiera wyjątkowego charakteru. Mgła unosi się nad brukowanymi uliczkami, wiatr świszczy między wieżami, a w powietrzu czuć zapach deszczu i dymu z kominków. To idealny czas, by odkryć Edynburg – miasto, w którym magia miesza się z rzeczywistością.

Royal Mile – kręgosłup starego miasta
Zwiedzanie najlepiej zacząć od The Royal Mile, głównej ulicy Starego Miasta. Rozciąga się ona od Zamku Edynburskiego do Pałacu Holyroodhouse. Jej historia sięga średniowiecza. To właśnie tędy przez stulecia przemierzali królowie, kupcy i duchowni.

Dziś Royal Mile to serce turystyczne miasta. Brukowana droga, wąskie zaułki (closes) i kamienice tworzą wyjątkowy klimat. W sklepach mieszają się zapachy whisky, dźwięki dud i widok kiltów.

W wielu witrynach króluje świat Harry’ego Pottera. To właśnie tutaj, w Edynburgu, J.K. Rowling pisała pierwsze tomy o młodym czarodzieju. Spacer tą ulicą po zmroku, przy blasku latarni, przypomina wejście do świata magii.
Katedra St Giles – duchowa historia Szkocji
W samym środku Royal Mile wznosi się gotycka Katedra St Giles, której początki sięgają XII wieku. To tu głosił kazania John Knox, przywódca szkockiej reformacji.

Warto wejść do środka. Wnętrze zachwyca kolorowymi witrażami i słynnym sklepieniem koronowym. W jednej z kaplic znajduje się miejsce pamięci rycerzy Zakonu Ostu.
Wstęp bezpłatny (mile widziane datki).


Greyfriars Kirkyard – cmentarz duchów
Tuż obok Royal Mile, przy Candlemaker Row, leży Greyfriars Kirkyard – cmentarz założony w 1561 roku na terenie dawnego klasztoru franciszkanów. To miejsce owiane legendami i uznawane za jedno z najbardziej nawiedzonych w Europie.

Mieszkańcy opowiadają o zjawach i dziwnych dźwiękach dochodzących nocą spod ziemi. Ja w to nie wierzę, jednak klimat tego miejsca robi ogromne wrażenie.

Cmentarz jest znany także dzięki Harry’emu Potterowi. J.K. Rowling odwiedzała to miejsce, a na jednym z nagrobków znalazła nazwisko Thomas Riddell, które dało początek postaci Toma Riddle’a – Lorda Voldemorta. Warto też poszukać nazwisk McGonagall i Moodie. Wstęp darmowy – najlepiej odwiedzić późnym popołudniem, gdy nad miastem zapada mgła.

Greyfriars Bobby – najwierniejszy pies świata
Przy wejściu na cmentarz stoi pomnik małego psa – Greyfriars Bobby’ego. Ten skye terrier zasłynął w XIX wieku swoją niezwykłą wiernością. Po śmierci swojego pana, strażnika Johna Graya, w 1858 roku, Bobby przez 14 lat codziennie przychodził na jego grób.

Zmarł w 1872 roku, a rok później odsłonięto jego pomnik, ufundowany przez baronową Angelę Burdett-Coutts. Dziś to jedno z najbardziej symbolicznych miejsc w Edynburgu. Turyści dotykają nosa Bobby’ego „na szczęście”, choć miasto prosi, by już tego nie robić, aby nie zniszczyć pomnika.
Victoria Street – prawdziwa Ulica Pokątna

Zaledwie kilka kroków od Greyfriars znajdziesz Victoria Street – krętą uliczkę z XIX wieku. Stała się ona inspiracją dla filmowej Ulicy Pokątnej.

Jej kolorowe fasady i łukowate witryny należą do najczęściej fotografowanych w mieście. Warto zajrzeć do Museum Context, trzykondygnacyjnego sklepu pełnego czarodziejskich pamiątek i rekwizytów z uniwersum Pottera.


To miejsce, w którym fikcja i rzeczywistość dosłownie się przenikają. Gdy zapada zmrok, latarnie oświetlają bruk, a Edynburg przypomina plan filmowy.

National Museum of Scotland
Zaledwie kilkanaście minut spacerem od Starego Miasta znajduje się National Museum of Scotland. To ogromny kompleks łączący historię, technikę, sztukę i przyrodę. Uwaga – wstęp całkowicie darmowy!

W muzeum można zobaczyć:
-
owieczkę Dolly, pierwsze na świecie sklonowane zwierzę,

-
setki zwierząt z całego świata, od tygrysów po dinozaury,

-
samochody, lokomotywy i samoloty,
-
kolekcję broni i machin oblężniczych, które ukazują dzieje Szkocji.

Na najwyższym piętrze znajduje się taras widokowy. Panorama miasta rozciąga się aż po wzgórza Pentland Hills i wygląda szczególnie pięknie o zachodzie słońca.
Greenside i Roseburn – Edynburg poza szlakiem

Dla tych, którzy chcą uciec od tłumów, warto odwiedzić dwie spokojniejsze dzielnice.
Greenside, położone niedaleko wzgórza Calton Hill, oferuje kameralne kawiarnie i widoki na wschodnią część miasta. Z kolej Roseburn, znajdujące się bardziej na zachód, kusi parkiem i ścieżkami wzdłuż rzeki Water of Leith. Jesienią drzewa tworzą tu naturalne tunele z liści, a spokój tych miejsc pozwala odpocząć po dniu pełnym wrażeń.

Edynburg – miasto dla piechurów
Największe atrakcje Edynburga są położone blisko siebie. Zamek, Royal Mile, katedra, Greyfriars, Victoria Street i muzeum można zwiedzić pieszo, bez potrzeby korzystania z transportu. To miasto stworzone dla wędrowców. Warto schodzić po stromych schodach, zaglądać w ukryte przejścia i odkrywać nieoczywiste miejsca. Wieczorem, gdy nad dachami unosi się mgła, Edynburg pokazuje swoje prawdziwe oblicze – tajemnicze, gotyckie i pełne historii.

Pamiętajmy o zakupach- szkocka krata, maślane ciasteczka, whisky, cukierki krówki… A na obiad Fish &Chips, haggis czy scotch Pies.


