Olgierd Łukaszewicz: Chicago dla Skolimowa
Właśnie wróciłem z Chicago. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w Gali charytatywnej zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polish Women In Bussines na rzecz DAW w Skolimowie. Pani Prezes Anna Tukiendorf – Wilhite, Pani Grażyna Skoczeń z Chicago już wiele miesięcy temu wyszły z inicjatywą zbiórki pieniędzy na potrzeby naszego Domu Weterana. Wśród tych najpilniejszych, na pierwszym miejscu znalazła się konieczność wymiany windy do przewożenia chorych. Obie Panie kilkakrotnie przeleciały nad oceanem, aby na własne oczy przekonać się jak wygląda i czego potrzebuje nasz legendarny DAW. Poprosiły o patronat Prezesa ZASP-u. Zaskutkowało to wieloma moimi wywiadami dla różnych polonijnych rozgłośni radiowych i telewizji.
Charytatywna Gala – zatytułowana ,,Śpieszmy się kochać” – odbyła się w Galerii Sztuki Krzysztofa Kamyszewa, organizatora 29. festiwali polskich filmów w Chicago. Na jej ścianach zawisła wzruszająca wystawa fotograficzna, portretująca codzienne życie pensjonariuszy w Skolimowie. Katarzyna Jarosz (autorka zdjęć) zastosowała technikę czarno-białą, uzyskując niezwykły efekt powagi i jednocześnie skromności wobec tematu. Z dalekiego Chicago przybyła do DAW, aby zamieszkać w nim przez cztery dni i we współpracy z fotografowanymi osobami zbudować niezwykły przekaz. W kontekście wystawy recytowałem wiersze Stanisława Grochowiaka, pełne melancholii i współczucia dla osób starszych.
Galę prowadziła z niezwykłą werwą nasza Koleżanka, absolwentka krakowskiej PWST Agata Paleczny, która na dobre zadomowiła się w Chicago. Inicjatorki aukcji zdobyły koszulkę Roberta Lewandowskiego z Jego podpisem, a także piłkę z autografem Zbigniewa Bońka. Uwagę przyciągały olbrzymie obrazy Lidii Wylangowskiej, przedstawiające piękne postaci kobiece. Sprzedano kilka jej obrazów przedstawiających skolimowskiego anioła. Gromkimi brawami nagrodzono pokaz mody damskiej, zaprojektowany przez Agnieszkę Podczaszy. Wiolonczelistka Liliana Zofia Wasko zagrała utwory muzyki filmowej, między innymi motyw z ,,Nocy i dni”. Goście opłacili swój wstęp na Galę kupując wcale nie tanie bilety.
Ja ze swej strony dołożyłem się do aukcji przywożąc z Polski, między innymi: otrzymane w darze od Marka Kondrata dwie butelki wina z Jego autografem (więcej nie było można przewieźć przez granicę) oraz dwie książki Jego autorstwa, również przez Niego podpisane. Kilka zatrzymałem na kolejne aukcje w Polsce. Szczególnie drogim dla mnie przedmiotem była książeczka z kolekcji Danuty Szaflarskiej z jej podpisem. Idzie o ,,Brzezinę” Jarosława Iwaszkiewicza, do której dołożyłem kilka fotosów z filmu Andrzeja Wajdy. Przydały się także i moje książki.
Spotkałem się z niezwykle serdecznym przyjęciem i prawdziwym zainteresowaniem losami naszego Domu Weterana w Skolimowie. U nas w Polsce nie wszyscy artyści zdają sobie sprawę z tego, że ZASP może liczyć na środki z pomocy społecznej wyłącznie na działalność naszego domu opieki. Natomiast infrastruktura, budynek, windy, kaloryfery, piece, wykładziny podłogowe itp. nadal pozostają problemem ZASP. Sytuację tę reguluje prawo, ponieważ działalność opiekuńczą prowadzimy w prywatnym domu należącym do naszego Stowarzyszenia. Środki, których spodziewamy się po chicagowskiej gali, nie pokryją wszystkich naszych potrzeb, ale niewątpliwie będą stanowiły poważny wkład do sumy potrzebnej na nową windę. Ciesząc się z udanego przedsięwzięcia, pogratulujmy inicjatorkom, które włożyły niezwykłą pracę w przygotowanie Gali. Mam też cichą nadzieję, że Polonia Chicago’wska będzie wspierać DAW i w przyszłości.
Olgierd Łukaszewicz