Halina Mlynkowa – Modowe Opole
Czy Halina Mlynkowa musiała zabrać ze sobą całą walizkę ubrań na tegoroczny festiwal w Opolu? Wszystko wskazuje na to, że tak. Artystka występowała aż w trzech koncertach, dodatkowo brała udział w konferencjach prasowych i spotkaniach z publicznością. Tak więc stylizacyjnych setów musiała mieć sporo. W tym roku artystka postawiła na ponadczasowe kolory – czerń i biel. Od białego, lnianego garnituru zaczęła swoją opolską aktywność podczas konferencji promującej singiel „Przerwany”.
Modowe marki
Na pierwszym koncercie „Premiery”, który wygrała wraz z zespołem Tulia, zaprezentowała się w czarnej sukni z długim wycięciem na nogę, prosto z showroom G Poland oraz eleganckiej czarnej marynarce Jenesequa. Tego samego dnia, na kolejnym koncercie, wystąpiła na scenie w białym garniturze z cekinów marki Jenesequa – modnego warszawskiego butiku. Ubrała do niego prześwitującą bluzkę projektantów MMC , która dodawała eleganckiej i kobiecej stylizacji szczyptę seksapilu.
Na opolskim rynku podczas spotkania z fanami Halina postawiła na złoty, jedwabny komplet, koszula oversize oraz długa spódnica duetu MMC, która ozdobiona była jedynie wielką różą na pasku.
Na niedzielnym, trzecim, koncercie, na którym zaśpiewała swój sztandarowy hit „W kinie, w Lublinie – kochaj mnie”, wystąpiła czarnej tiulowej spódnicy i czarnym, cekinowym body.
Opolski „dream team”
Jak się okazało w tym roku na opolski festiwal Halinę Mlynkową ubierała jedna z najlepszych stylistek w Polsce – Jola Czaja. Makijaże wykonywał, współpracujący z Haliną od dawna Adrian Świderski natomiast o fryzury zadbał Andrzej Sikorski, który jest także autorem ostatniego, spektakularnego cięcia u Haliny.