Anna Gzyra: Karmienie piersią? To nie takie proste!
Karmienie piersią. Temat super ważny. Opowiem Wam o swoich doświadczeniach. I czekam na Wasze historie, bardzo jestem ich ciekawa. Kiedy byłam w ciąży z Helą, byłam pewna, że będę karmić piersią. Nie zakładałam, że cokolwiek może się nie udać. Czułam, że karmienie piersią jest tak łatwe i przyjemne. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że Hela na początku nie umiała poprawnie ssać, ja nie potrafiłam jej dobrze przystawić do piersi. Produkcja mleka ruszała powolutku, Hela krzyczała – byłam pewna, że z głodu. Po kilkunastu dniach wyszłyśmy na prostą. A za jakiś czas kolejne trudności. Finalnie udało mi się karmić przez 9 miesięcy. To, co się nam przydarzało, nasza mleczna droga, to podobno nic nowego. Wiele mam to przechodzi. Karmienie to zgranie mamy i dziecka. To WSPARCIE kobiety przez najbliższe osoby!! To zapewnienie jej w tych pierwszych dniach wartościowych posiłków, spokoju, odciążenia od innych obowiązków domowych. To danie jej czasu na rozkręcenie laktacji, wypoczęcie. Przed kobietą – bardzo ważna misja – wykarmić Młodego Człowieka.
Kiedy Henio był w brzuchu, nie skupiałam się na karmieniu. Wiedziałam, że będę karmić i że bywa różnie. Po urodzeniu synka zaczęły się przygody, mimo że to moje drugie dziecko! Heniutek uwielbia być przy piersi. Nie tylko, żeby jeść, ale też żeby być blisko, jak najbliżej. Na początku fajnie skorzystać z rogala do karmienia. Ja używam marki Sangotrade. Można na nim wygodnie ułożyć maleństwo. Ze swojej strony chciałabym Was zachęcić chociaż do spróbowania karmienia piersią. I dla dziecka, i dla matki jest to bardzo dobre rozwiązanie. Mleko mamy jest najlepsze na świecie, zawsze w odpowiedniej temperaturze, wartościowe i odżywcze, a poza tym karmienie wytwarza cudną bliskość i pomaga wrócić do wagi sprzed ciąży. Ale nic na siłę i za wszelką cenę. A jak by mi się nie udało karmić piersią? TO TEŻ NIE KONIEC ŚWIATA!! Presja na karmienie piersią jest duża. Kilka moich koleżanek, które z różnych powodów nie karmiły piersią, mówiły, że czuły się gorsze, osądzane przez innych. Co podkopywało ich poczucie wartości. To straszne. Tak nie powinno być.
Kochane Mamy!! Czy piersią czy mlekiem sztucznym – najważniejsze, aby z toną miłości i oby brzuszek był pełen.