Izabela Zwierzyńska: Jak urządziłam pokój mojego synka

Pokój dziecięcy. W końcu go urządziłam. Trochę to trwało i nie do końca wynikało z braku czasu, a bardziej ze zmiany lokum, ale w końcu jest! I przyznam, że to najprzytulniejszy pokój w całym mieszkaniu. Zanim ostatecznie zdecydowałam, jak będzie wyglądał, przejrzałam na Instagramie i Pinterest mnóstwo inspiracji. Motywem przewodnim jak się okazuje, jest biel z szarością lub kolory stereotypowe, przypisane do płci dziecka. Nie przepadam także za przesłodzonym wnętrzem, choć nie przeszkadza mi u innych. Stąd mój, a właściwie nasz wybór padł na zdecydowany kolor jednej ze ścian na której stoi komoda z przewijakiem oraz łóżeczko i dekoracyjne wieszaki, jako krzesła dla pluszaków.

Edyta: Izabela Zwierzyńska: Jak urządziłam pokój mojego synka - BlogStar.pl

Łóżeczko. Clue programu. Długo zastanawiałam się jakie wybrać. Duże czy małe? Białe czy kolorowe? Drewniane czy nie? Ze szczebelkami czy pełne? Opcji na rynku jest mnóstwo, ale wydaje mi się, że znalazłam najlepsze rozwiązanie. Przynajmniej na początek.

Łóżeczko F. Zostało wyprodukowane przez polską, rodzinną firmę stolarską Lululaj https://lululaj.eu/– ujęła mnie już sama nazwa, a gdy przejrzałam stronę, wiedziałam, że mają to czego potrzebuję. Poza tym to mebelki tworzone przez rodziców, więc są bezpieczne, zarówno jeśli chodzi o farby, jak i o materiały oraz konstrukcję. Nie mogłam jedynie zdecydować się czy wybrać wersję stabilną, na kółkach czy kołyskę. Ostatecznie skusiłam się na białe, klasyczne, drewniane łóżeczko ze szczebelkami o wymiarach 50 x 90cm na kółkach. Jakież są tego zalety? A mianowicie – często przemieszczam łóżko tam, gdzie akurat jest mi potrzebne, bo w nocy śpimy w jednym pokoju, więc kółka ułatwiają sprawę. Wymiar, który wydaje się mały, tak naprawdę uratował mi życie w 3 mieszkaniach na przestrzeni 3 miesięcy, stanowiąc lekki i niewielki przedmiot do transportu. A łóżeczko mieściło się w każdej sypialni! Lululaj https://lululaj.eu pod tym względem wygrywa z sieciówkami i pozwala dobrze zagospodarować wnętrze pokoju dziecięcego. Oczywiście ma regulowany poziom materaca, ale to jeszcze przed nami 😉 Wahałam się czy stosować ochraniacze na szczebelki, jednak moje dziecię nieustannie wciskało swą twarzy w drewno i obijało sobie głowę. Toteż postanowiłam ulepszyć jego żywot. Z sukcesem! Wybralam materacyk Optimum Basia (ujęła mnie nazwa – imie jak babcia F. ;)) o idealnej twardosci i wymiarze.

Edyta: Izabela Zwierzyńska: Jak urządziłam pokój mojego synka - BlogStar.pl

Edyta: Izabela Zwierzyńska: Jak urządziłam pokój mojego synka - BlogStar.pl

Fotel. Naprawdę się przydaje, zwłaszcza kiedy przychodzą znajomi, a mały ssak pragnie mleka – wtedy karmienie w jego pokoju jest najlepszym rozwiązaniem. A gdy ON śpi, ja używam fotela do pracy z laptopem. Wybrałam model „przyszłościowy”.

Edyta: Izabela Zwierzyńska: Jak urządziłam pokój mojego synka - BlogStar.pl

Dekoracje naścienne. Ograniczyłam do kolorowego obrazu oldschoolowego Volkswagena i miśków na ścianie – co stanowi o ponadczasowości dekoracji, bo zabawki zawsze można zmienić ;).

Meble gabarytowe. Postawiłam jedynie na małą komodę z IKEA i regał w wnęce (jeszcze się tworzy w stolarni), by nie zagracić pokoju. I jestem z tego naprawdę dumna! Bo pokusa dokupienia dodatkowej szafy i komody była bardzo silna. A tak – mamy więcej przestrzeni na zabawę!

Edyta: Izabela Zwierzyńska: Jak urządziłam pokój mojego synka - BlogStar.pl

Dywan. Centralny punkt, czyli miejsce zabaw. Bardzo nam służy. A dzięki cudownemu prezentowi od mojej koleżanki, F. Leży na kocyku przeznaczonym właśnie dla niego 😉 Czegóż chcieć więcej? 

Możesz również polubić

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close